środa, 24 lipca 2013

Rozdział 21

~ 2 tygodnie później ~ 

Ola: 
W Polsce byliśmy jeszcze 2 dni. Następnie wróciliśmy do Dortmundu. Robert nalegał żebym z nim zamieszkała, ja chwile się wahałam, ale w końcu się zgodziłam. Nie chciałam też przeszkadzać Wiktorii i Marco, którzy za 2 miesiące biorą ślub. Tydzień temu Marco oświadczył się jej, a ona się zgodziła. Więc ja postanowiłam się przeprowadzić do Roberta. Dobrze mi się z nim mieszka. Dzisiaj miałam do pracy na 9. Wstałam o 7, Roberta obok mnie nie było. Zeszłam do kuchni. Na stole, leżała karteczka, postanowiłam ją przeczytać.
" Musiałam jechać na trening, nie chciałem Cię budzić. Zrobiłem śniadanie, mam nadzieję że będzie Ci smakować. Kocham Cię " 
Uśmiechnęłam się i poszłam na górę się ubrać, umyć i uczesać. Wybrałam to: 
                               
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie zrobione przez Roberta. Była pyszne. Była 8.20 więc musiałam wyjść z domu. Szłam ulicami Dortmundu i wspominałam tatę. Nasze wspólne chwile i tak dalej. Chociaż minęło 2 tygodnie od jego śmierci, to ja nadal nie mogę się z tym pogodzić. Myślałam również o Wiktorii i Marco. Moja przyjaciółka za 2 miesiące weźmie ślub. Niedługo nie będzie się nazywać Kochańska, tylko Reus. Bardzo się z tego powodu cieszę. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu. Miałam dzisiaj trochę roboty, ponieważ moja współpracownica miałam dzisiaj wolne. Szybko zabrałam się do roboty. W pracy zadzwonił mój telefon, okazało się że była to Wiktoria. Postanowiłam odebrać
- Hej Wiki, co tam ? 
- Ola, mam prośbę. 
- Jaką ? 
- Możemy się dzisiaj spotkać, a ja Ci wszystko powiem. 
- Okej, to o której ? 
- Przyjdź do tej restauracji w której ostatnio byłyśmy. Tak około 19. 
- Okej, na pewno będę. 
- Muszę kończyć, pa 
- Pa - rozłączyłam się. 
Zastanawiałam się o jaką restaurację chodzi. Już wiem, byłam tam też kiedyś z Robertem, właśnie tam poprosił mnie o chodzenie. Byłam ciekawa o co chodzi Wiktorii. Dalej zabrałam się do mojej papierkowej roboty. Chciałam zrobić jakiś wywiad ze sportowcem, czy coś. Ciągle mam tylko przepisywać teksty, a sama nie mogę nic napisać. Chociaż pracuje tam kuzynka Lewandowskiego, to wgl. nic mi nie daje. Ona cały czas każe mi robić tą papierkową  robotę. Wydaje mi się że ona mnie nie lubi. A może mi się tylko tak wydaje. Po 8 godzinach skończyłam swoją pracę. Zadowolona wyszłam z budynku w którym pracuje. Gdy wracałam dostałam sms'a od mojej przyjaciółki: 
                          " Ubierz się ładnie :* " 
Wróciłam do domu. Z nadzieją że będzie tam Robert. Jednak się myliłam. Zastanawiałam się gdzie on jest. Poszłam do naszej sypialni. Na łóżku leżała karteczką. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać. 
   " Poszedłem do Łukasza. Ma jakiś problem, niedługo wrócę. 
                                  Kocham Cię " 
Byłam 17.30, postanowiłam iść do galerii i kupić sobie sukienka. Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Wzięłam torebkę i wyszłam z domu. Po 20 minutach byłam na miejscu. Kupiłam co było mi potrzebne i szłam z powrotem do domu. Było już koło 19, dlatego szybko się przebrałam w to: 
Ruszyłam w kierunku restauracji, w której miałam się spotkać z Wiktorią. Po 10 minutach byłam na miejscu. Dostałam sms'a od Wiktorii
           "Usiądź przy 4 stoliku od okna, zaraz tam będę " 
Jak mnie poprosiła, tak też zrobiłam. Czekałam parę minut, Wiki jeszcze nie było. Nagle usłyszała piękną piosenkę i zobaczyłam Roberta z wielkim bukietem kwiatów. Podszedł do mnie, uklęknął. 
- Zostaniesz moją żoną ? 
- Takk ! - rzuciłam mu się na szyje. Robert dał mi pierścionek, następnie czule się pocałowaliśmy. Resztę wieczoru spędziłam w towarzystwie, mojego narzeczonego. Strasznie się z tego powodu cieszyłam...
____________________________________________
Hejka :3 Na początku chciałam was przeprosić ze tak długo nic nie  dodawałam. Chcę was poinformować, że jeszcze parę rozdziałów i koniec tego opowiadania. 
Dziękuje za komentarze <33 
Pozdrawiam Ola ;* 

10 komentarzy:

  1. aww *_* Jak słodko <3
    Będzie podwójne weseeele !
    hahahahahahah ;*
    Koocham Cię ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny fajnie że Robert jej się oświadczył :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział czekałam aż Robert oświadczy się Oli :).
    Czekam na następny :d
    I proszę nie kończ bo świetnie piszesz :***

    OdpowiedzUsuń
  4. jak słodko ;*
    cudowny rozdział ;3
    to teraz tylko czekać na ślub ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział <3
    Jak słodko , Robert się oświadczył *__*
    Czekam na następny ;3
    Pozdrawiam ;*
    PS . Przepraszam , że tak długo nie komentowałam , ale nie miałam jak ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział.
    Ooo...jak słodko Robert wreszcie się jej oświadczył.
    czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam, prawie wszyscy no ja tez ;d kończą wspaniale opowiadania... Przecudownyyyyyyyyyyyyyyy <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisz następny rozdział, bo umrę z ciekawości xD
    Ogólnie to masz boooski blog <333

    OdpowiedzUsuń