czwartek, 4 lipca 2013

Rozdział 17

Ola: 
Obudziłam się o 6 rano. Lot miałam o 11. Postanowiłam wstać. Udałam się do łazienki. Umyłam,uczesałam się i ubrałam w to: 
                                 
]
Zeszłam na dół. Byłam bardzo zdziwiona. Marco siedział w kuchni i  patrzył się w okno
- Musisz wyjeżdżać ?  - zapytał odwracając się do mnie 
- Muszę - spuściłam głowę,nie chciałam wyjeżdżać ale po prostu coś mnie tam ciągnie 
- A co na to Robert ? - racja,przecież Marco o niczym nie wiem 
- Marco - zaczęłam 
- Tak ? 
- Powiem Ci coś ale obiecaj że nikomu nie powiesz 
- Słowo przyjaciela 
- Robert on ... on całował się z jakąś brunetką 
- Co ?! Kiedy ? - zdenerwował się 
- 2 dni temu 
- Jak się dowiedziałaś ? - zadał mi kolejne pytanie 
- A więc - zaczęłam - miałam wolne, poszłam do kawiarni żeby się spotkać z Ewą. Jednak ona nie przyszła bo Sara zachorowała. Więc postanowiłam zrobić niespodziankę Robertowi i poszłam do niego do domu. Drzwi były otwarte, więc weszłam. W tedy ich zobaczyłam.
- Przykro mi. Ola znam go dłużej i wiem że tego żałuje i Cię kocha 
- Ale ja go już nie KOCHAM ! 
- Kochasz , tylko nie chcesz się przyznać 
- Może i tak, ale co z tego. Nas już nie MA ! 
- Powiedz mi ile przez niego płakałaś ? 
- Gdzieś 2 dni
- Więc go kochasz 
- Nie kocham 
- Kochasz 
- Nie 
- Tak 
- Nie 
- Tak 
-Nie 
- Kochasz bo płakałaś 
- Ale ...- nie wiedziałam co mam powiedzieć 
- Ale ? 
- NIE KOCHAM GO !
- Mnie nie oszukasz. Ja wiem wszystko ! - zaczął się śmiać 
- Jak wiesz wszystko to powiedz mi jak ja mam na drugie imię ? 
- Hmm.. Ania 
- To było proste pytanie. Moja ulubiona liczba ? 
- 7
- Kolor ? 
- Żółty 
- Hahhaha. Dobry jesteś ! Skąd ty to wszystko wiesz ? 
- Ma się swoje źródła - zaczął się śmiać 
- Nie wnikam. A tak wgl. to która jest godzina ? 
Marco zerknął na zegarek 
- 8 
- A Wiktoria jeszcze śpi. Trzeba ją obudzić 
- Mam pomysł 
- Jaki ? 
- Chodź
- Okej 
Razem z Reusem poszłam do garażu. On wziął wiadro z zimną wodą. Powoli się domyślałam co on chce zrobić 
- Ty chyba nie chcesz ..
- Chcę , chcę - uśmiechnął się złośliwie
- Ona nas zabije 
- Przeżyjemy - popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać 
Po cichu weszliśmy do pokoju Wiktorii 
- Masz - podał mi kamerę 
- Po co ? 
- Chce mieć to wszystko nagrane. 
Marco przychylił wiadro z zimną wodą. W jednej chwili Wika była mokra
- Marco !!! - zaczęła się drzeć - Idioto ! 
- Przepraszam, kochanie. Nie mogłem się powstrzymać !
- Ja też nie mogę się powstrzymać 
Wyszła z łóżka, wzięła drugie wiadro, napełniła wodą i wylała na niego. Ten nie był jej dłuższy i tak na wzajem się oblewali. Ja to wszystko nagrywałam. W pewnej chwili blondyn podszedł do mnie, wziął kamerę, położył na stół a mnie oblał. Wzięłam wiadro i mu oddałam i tak oblewaliśmy się dobrą godzinę. 
- Słuchajcie ! Za 2 godziny mam samolot 
- To radzę Ci się przebrać - powiedział Marco i jeszcze raz mnie oblał
- Ja tobie też radze - także go oblałam.
Wszyscy poszli do swoich pokoi się przebrać, ja również. Wybrałam to: 
Zeszłam na dół, a tam już spokojnie przygotowaliśmy i zjedliśmy śniadanie. 
Była już 10. Marco poszedł po walizkę i zaniósł ją do auta. Pożegnałam się z Wiktorią 
- Nie wytrzymam bez Ciebie - zaczęła płakać 
- To tylko tydzień - próbowałam ją pocieszyć 
- Wiem, ale i tak nie wytrzymam 
- Wytrzymasz - przytuliłam ją i wyszłam z domu .
Nie wiem czy dobrze robię ? Ale coś mi mówi żebym tam pojechała. Nie ze względu na Roberta. Czuje że stało się coś złego lub ma się stać. Jechałam z Marco na lotnisko. Całą drogę rozmawialiśmy. Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu. Marco odprowadził mnie 
- Ola, obiecaj że jak wrócisz to pogadasz z Robertem 
- Marco...
- Ola..
- Obiecuje 
- Grzeczna dziewczynka - pogłaskał mnie po głowie i przytulił na pożegnanie. - pa 
- Pa - odpowiedziałam i udałam się na odprawę...
______________________________________________
Rozdział z dedykacją dla Nuśka.;3 <33 
Proszę bardzo kolejny rozdział. Myślę że chociaż trochę wam się podoba. Czekam na komentarze
Mam do was pytanie 
Czy czytaliście mojego drugiego bloga ? 
Mam zamiar niedługo założyć. Tylko nie wiem czy ktoś będzie czytać. Dlatego pytam się was. Proszę odpowiedź w komentarzach ;) 
Pozdrawiam Ola ;* 

7 komentarzy:

  1. Ciekawe co się stanie ..
    Rozdział genialny *_*
    Ona musi się pogodzić z Lewym !
    MUSI !
    Pozdrawiam i czekam na next'a ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. muszą się z Lewym pogodzic.Oni do siebie tak strasznie pasują :d rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest boskie! :*
    Masz talent kochana <3
    Jaki fajny pomysł z tym oblewaniem :D
    Świetnie poprowadzona akcja.. ;3
    Szkoda tylko, że one jest pokłócona z Lewym ;c
    Mam nadzieję, że masz w planach pogodzenie ich. ;D
    Dziękuję za dedykację tego rozdziału mnie<3
    Dzięki, dzięki, dzięki kochana :**
    Z niecierpliwością czekam na nexta ;3
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no! Mam nadzieję że pogodzi się z Lewym!
    Te oblewanki, hahaha <3
    Super rozdział!
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam na moje blogi i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny!!!!
    Kocham to opowiadanie.
    Mam nadzieję że się pogodzi z Robertem i będzie okey.:*
    czekam z niecierpliwością :*****

    OdpowiedzUsuń
  6. akcja z wodą genialna ;D
    ale chciałabym, żeby między Olą a Robertem było w porządku ;]
    da rade tak?
    świetny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny <3
    Fajny pomysł z tym oblewaniem ;P
    Liczę , że ona pogodzi się z Lewym . ;)
    Czekam na kolejny ;3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń