wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział 13

Ola: 
W samochodzie próbowałam się czegoś dowiedzieć na temat tej niespodzianki. Jednak Lewy był nieugięty.W końcu dojechaliśmy na miejsce.Nie wierzyłam własnym oczom,stałam przed stadionem BvB i to jeszcze z moim chłopakiem - Robertem Lewandowskim. Nie wierzyłam w swoje szczęście. Za chwile przyjechali Marco i Wiktoria
- To ty o wszystkim wiedziałaś ? - zapytałam się jej 
- Nie,Marco powiedział że ma dla mnie niespodziankę.
- Czy wy powiedzie nam o co chodzi ? 
- Zabieramy was na trening 
- Co ?! - zapytałyśmy jednocześnie 
- To co słyszeliście
Nie chcieliśmy tam iść, ale chłopaki nas przekonali.. 
Stadion był po prostu Cudowny *.* 
Piłkarze poszli do szatni a my weszłyśmy na murawę. Kocham piłkę nożną i Borussie. Od dziecka im kibicuje. 
Nagle zobaczyłam wszystkich piłkarzy, trochę się przestraszyłam,bo nie wiedziałam  co mam powiedzieć. Na szczęście przyszedł Robert
- Chłopaki ! Słuchajcie to jest moja dziewczyna Ola 
Nie wiedziałam co mam powiedzieć,po prostu mnie zatkało. Wydukałam tylko - Cześć wszystkim ! - lekko się przy tym uśmiechnęłam. Wtedy podeszli do mnie wszyscy i przedstawili mi się.Potem zapoznałam się z trenerem, był bardzo miłym człowiekiem.Cały czas piłkarze Borussi Dortmund się wygłupiali. Razem z Kochańską się z nich strasznie śmiały. Nagle podszedł do nas trener postanowiła się go zapytać: 
- Jak pan z nim wytrzymuję ? 
- Powiem wam że już się przyzwyczaiłem to ich zachowania. Oni się tak zawsze wygłupiają a ja już nie mam to nich sił. Może chcesz spróbować  ? - zwrócił się do mnie 
- Spróbuję - odpowiedziałam lekko się uśmiechając i udałam się na środek boiska. Zagwizdałam głośno i zawołam ich. Gdy podeszli do mnie zaczęłam do nich mówić: 
- Tak ma wyglądać trening Borussi ? Popatrzcie na swojego trenera,przecież on się tak stara a wy się wygłupiacie ! Od dzisiaj macie się przykładać a ja będę na każdym waszym treningu i za każdy wybryk będziecie biegać 5 kółek. Miłego ćwiczenia - uśmiechnęłam się ..
- Dziękuję Ci - powiedział trener BvB 
- Nie ma za co 
Cały trening chłopaki już ćwiczyli normalnie. Po nim czekałam na parkingu na chłopaków. W końcu przyszli,Lewandowski podszedł do mnie i mnie pocałował
- Ale im pojechałaś - zaczął się śmiać 
- Ciebie też to się liczy 
- Al..ale może jakaś ulga ? - powiedział błagalnym głosem 
- Dla ciebie to będzie 7 kółek - powiedziałam śmiejąc się 
- Ej - zaczął mnie łaskotać 
Wiktoria i Marco gdzieś pojechali. Robert powiedział 
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę 
- Jaką ? 
- Zobaczysz - wsiedliśmy do samochodu 
Jechaliśmy dość długo.. Zatrzymaliśmy się koło lasu 
- Nie wierzę, przywiozłeś mnie do ..lasu - śmiałam się 
- A co nie można ? 
- Można,można. Ale możesz mi łaskawie powiedzieć po co ? 
- A tak żeby zabić nudę - pociągnął mnie za rękę. 
W  końcu byliśmy na jakieś polance. Była śliczna. Lewandowski był przygotowany,miał koc i kosz z jedzeniem..
Robert: 
Cały dzień spędziliśmy na mojej ulubionej polance. Nie powiedziałem tego Oli ale zawsze przyjeżdżam tu jak mam jakiś problem. To moje ulubione miejsce w Dortmundzie.. 
Gdy było już ciemno pojechałem odwieść Olę do domu. Chciałem żeby się do mnie przeprowadziła. Pożegnałem się z nią, a ona poszła do domu i zniknęła mi z oczu... 
_______________________________________
Witajcie ! <3 Odwiesiłam ! Zdałam sobie sprawę że nie wytrzymam bez tego. Mam nadzieję że nie zapomnieliście o moim blog i będziecie go czytać i komentować .. 
Pozdrawiam ! 

5 komentarzy:

  1. Rozdział jest świetny. :**
    czekam na kolejny rozdział < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdzział,niespodzianki są fajne szczgólnie w wydaniu Lewego i Reusa

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny *_*
    Dodaj szybko kolejny,
    bo już nie mogę się doczekać ;3
    Jestem ciekawa jaki Robert ma problem..
    a może mi się tylko wydaję ? xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że odwiesiłaś. Super rozdział! <3
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam na nowego bloga http://two-different-worlds-story.blogspot.com/ komentarze i obserwacja mile widziane :)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie, że odwiesiłaś bloga :D
    Rozdział jest cudny *.*
    Świetne te niespodzianki ;3
    "- Ale im pojechałaś
    - Ciebie też to się liczy
    - Al..ale może jakaś ulga ?
    - Dla ciebie to będzie 7 kółek"- hahahaha to było dobre xD
    Nie mogę się doczekać nexta <3
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń